Dzisiaj na tapet bierzemy dość popularny temat, a mianowicie: czy biegaczowi trudno nauczyć się pływać? Czy to przypadek, że większość biegaczy ma problemy z prawidłową pozycją na wodzie? Czy coś łączy tę grupę sportowców i ogranicza w poruszaniu się w wodzie? Coraz więcej osób interesuje się triathlonem. Do tego grona dołączają też biegacze, którzy spełnili już wszystkie cele łącznie z maratonem i poszukują nowych wyzwań w postaci startu np. na dystansie Ironmana. Bardzo często, aby spełnić to marzenie potrzebują “jedynie” nauczyć się pływać. Wtedy okazuje się, że silne nogi w bieganiu niekoniecznie są silne w pływaniu. Dlaczego? Zachęcamy do lektury.
Mobilność stóp w pływaniu
Pierwszym i jednym z najważniejszych czynników hamujących biegacza w wodzie jest bardzo mała mobilność stopy i stawu skokowego. Choć staw skokowy dosyć mocno pracuje w bieganiu, to jednak impet uderzenia i ustawienie stopy w zgięciu grzbietowym (popularnie zwane stopą flex) mocno też usztywnia całą strukturę. W pływaniu jest zupełnie na odwrót. Im bardziej stopa jest mobilna i ustawiona w zgięciu podeszwowym (popularnie zwane stopą point) tym lepiej. Oczywiście nie chodzi o to, aby stopa była obciągnięta i napięta jak w balecie, ale jednak mobilność stopy i stawu skokowego bardzo mocno wpływa na napęd z pracy nóg. Polecamy nasz artykuł Mobilność i stabilność w pływaniu
Pozycja ciała w wodzie
Dlaczego biegacze często doświadczają uczucia tonących nóg w pływaniu i opadających bioder? Jest to efekt wielu czynników. Jednym z nich są rozbudowane mięśnie nóg z minimalną tkanką tłuszczową i dużo masywniejsze dolne partie mięśniowe od górnych. To niekorzystnie wpływa na rozkład środka ciężkości i wyporności w wodzie. Powoduje opadanie nóg i wyciąganie ramion do góry. Przykurczone zginacze bioder w połączeniu ze słabą mobilnością również utrudniają swobodne leżenie na wodzie. Biegacze charakteryzują się też słabą mobilność barków i przykurczonymi mięśniami klatki piersiowej. To również ma ogromny wpływ na pozycję ciała w wodzie, ale o tym więcej piszemy w kolejnym akapicie:)
Klatka piersiowa i mobilność barków
Jeśli spojrzymy na pracę ramion biegaczy, jest ona tak naprawdę powielana przez lata na bardzo małych zakresach. Ręce, które poruszają się w przód i w tył na małym wahadle blisko ciała, prowadzą do zamykania się klatki piersiowej i usztywniania stawów barkowych. Pływanie z kolei opiera się na dużych zakresach pracy ramion i dużej mobilności barków przy przenoszeniu ręki nad wodą. Jak nietrudno zauważyć są to więc dwie zupełnie różne dyscypliny, w których praca ramion jest dosyć mocno kontrastowa. Ograniczenia w mobilności utrudniają wykonanie prawidłowej fazy nad wodą oraz znalezienie dobrego napędu pod wodą.
Wzorzec ruchowy w pływaniu i bieganiu
Warto wspomnieć o tym, że pływanie i bieganie to dwa zupełnie inne sporty. W pływaniu zdecydowanie więcej zyskujemy z pracy ramion, natomiast bieganie opiera się głównie na pracy nóg. Ustawienie stopy (jak pisaliśmy w pierwszym akapicie) jest zupełnie inne w bieganiu i pływaniu, ale również sam wzorzec ruchowy jest zdecydowanie różny. Jeśli mielibyśmy to uprościć, to bieganie polega na tzw. tylnym wahadle. Przypomina bardziej jazdę na rowerze, gdzie mocno pracuje grupa kulszowo-goleniowa i pośladek. W pływaniu bardziej skupiamy się natomiast na wychlapywaniu wody, na wyproście nogi. Nawyki, które nabyliśmy przez lata biegania ciężko zmienić w jeden trening. Dlatego też często pojawia się uczucie “tonących nóg”.
Jak nauczyć pływać biegacza?
Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, które wymieniliśmy wcześniej, kluczowa będzie praca u podstaw. Warto zwrócić uwagę na poprawę mobilności i wykonywanie ćwiczeń na lądzie ukierunkowanych na ten właśnie aspekt. Krótki set powtarzany regularnie może zdziałać bardzo dużo w procesie nauki pływania. Dodatkowo warto na początku skoncentrować się na poprawie pozycji ciała w wodzie. Świetnie sprawdzi się tutaj pływanie z rurką czołową i szukanie rozluźnienia w pracy nóg. Dopiero, gdy nauczymy się prawidłowego ułożenia w wodzie, wtedy możemy dołożyć inne elementy techniczne.
Pływanie może nie być najłatwiejszym sportem dla biegaczy, ale nie jest też niemożliwym. W tym przypadku ważne jest to, żeby poznać słabe punkty biegacza i wiedzieć, jak nad nimi pracować. Zapraszamy do nauki pływania dla dorosłych w Akademii Pływania Sebastiana Karasia w Warszawie. W ciągu ostatnich lat nauczyliśmy pływać wielu biegaczy, czekamy również na Ciebie 🙂